czwartek, 11 grudnia 2014

christMAS Time

Krok po kroczku, krok po kroczku... słyszę z głośników ukochaną stację radiową i myślę.

Dawniej - przedświąteczny czas dłużył mi się w nieskończoność. Każdy dzień przybliżał do upragnionej Wigilii, prezentów, atmosfery. Powoli pojawiały się świąteczne dekoracje, wystawy. Ludzie stawali się coraz spokojniejsi, uśmiechnięci, uroczyści....

Teraz - czas przyspieszył, Żal mi każdego przedświątecznego dnia. Łapie każda minuta ale stres, zabieganie, niesamowite i dawniej niewyobrażalne codzienne troski w połączeniu z wszędobylską komercją zabierają tak wspaniale grudniowe chwile.

Dźwięki głosu Arlety Franklin, który cudownie śpiewa "O tannenbaum"
przypominają tak niedawne beztroskie chwile, gdzie wiele spraw wydawało się prostych. Byli ludzie, którzy otaczali troska i bezwarunkową miłością. Dziś jedna z tych osób jest już tylko wspomnieniem ale tak dużo mi dała, że własnie teraz przechodząc przez czas, w którym tak naprawdę dojrzewam, czerpię ze słów, gestów i tej wiary w piękno otaczającego świata jaką wtedy ta osoba mi pokazała.

Za tydzień kolejne urodziny...co przyniesie kolejny rok? Mam nadzieję, że odbudowaną wiarę w ludzi, współpracę i własną niezależność.
Pragnę jej i zamierzam ją osiągnąć w kolejnym ....tym roku swojego życia.

A Wy jakie macie plany wobec siebie?

Poniżej zdjęcia powoli dekorującego się mojego domu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz